54. Zamiast pomidorowej #1 Krem z dyni
Jesień za oknami zaczyna być coraz bardziej ekspansywna, im bardziej kolorowo robi się za oknem, tym więcej barw pojawia się w kuchni, a im zimniej na zewnątrz, tym cieplej w domu.
Słuchając tej parodii przyszedł mi do głowy pomysł na post, a nawet serię postów.
Dziś część pierwsza.
Przepisy pojawiające się z tej serii są bardzo proste. Taka jest ich intencja, poradzi sobie z nimi nawet początkująca pani domu. Do wykonania większości potrzebny będzie blender, przyda się patelnia i solidny gar (tak, żeby zmieściła się Niagara).
Zupa krem z dyni to jedna z moich ulubionych. Pojawiła się w naszym domu wraz z nami. Moim najmniej ulubionym elementem w jej przygotowywaniu jest krojenie dyni, jest twarda, a ja jestem chuchro. Ale znalazłam sposób - mąż kroi dynię, skoro chce zjeść dobrą zupę...
Składniki:
1 kg dyni (kupujemy w sklepie dynię ważącą nieco ponad kilogram)
1 duża marchew lub dwie małe
1 nieduża pietruszka
1 cebula
3- 4 ząbki czosnku
spora łyżka masła
3- 4 szklanki bulionu (rosołu z poprzedniego dnia)
1 łyżka curry
cienki plasterek świeżego imbiru lub 1/2 łyżeczki mielonego
sól, pieprz
dodatkowo: śmietana 18%, pestki dyni
Wykonanie:
Dynię obierz, usuń pestki, pokrój w kostkę. Cebulę pokrój w kostkę, czosnek pokrój na mniejsze części. Marchew i pietruszkę obierz i pokrój w talarki. W garnku rozpuszczamy masło i na nim szklimy cebulę z czosnkiem. Dodajemy marchew, pietruszkę i dynię, podsmażamy około 3 minuty. Zalewamy bulionem. Dodajemy curry i imbir. Gotujemy pod przykryciem na wolnym ogniu około pół godziny, aż warzywa będą miękkie. Miksujemy zupę blenderem. Doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem. Na talerz nalewamy zupę, dekorujemy śmietaną i pestkami dyni.
Zupę można podawać też z grzankami lub groszkiem ptysiowym.
Smacznego!
Podane składniki wystarczają na około 6 do 7 porcji w standardowych talerzach z serwisu. W moich miskach z Ikei to około 5 porcji, to są takie solidne porcje "dla chłopa".
Słuchając tej parodii przyszedł mi do głowy pomysł na post, a nawet serię postów.
Dziś część pierwsza.
Przepisy pojawiające się z tej serii są bardzo proste. Taka jest ich intencja, poradzi sobie z nimi nawet początkująca pani domu. Do wykonania większości potrzebny będzie blender, przyda się patelnia i solidny gar (tak, żeby zmieściła się Niagara).
Zupa krem z dyni to jedna z moich ulubionych. Pojawiła się w naszym domu wraz z nami. Moim najmniej ulubionym elementem w jej przygotowywaniu jest krojenie dyni, jest twarda, a ja jestem chuchro. Ale znalazłam sposób - mąż kroi dynię, skoro chce zjeść dobrą zupę...
Składniki:
1 kg dyni (kupujemy w sklepie dynię ważącą nieco ponad kilogram)
1 duża marchew lub dwie małe
1 nieduża pietruszka
1 cebula
3- 4 ząbki czosnku
spora łyżka masła
3- 4 szklanki bulionu (rosołu z poprzedniego dnia)
1 łyżka curry
cienki plasterek świeżego imbiru lub 1/2 łyżeczki mielonego
sól, pieprz
dodatkowo: śmietana 18%, pestki dyni
Wykonanie:
Dynię obierz, usuń pestki, pokrój w kostkę. Cebulę pokrój w kostkę, czosnek pokrój na mniejsze części. Marchew i pietruszkę obierz i pokrój w talarki. W garnku rozpuszczamy masło i na nim szklimy cebulę z czosnkiem. Dodajemy marchew, pietruszkę i dynię, podsmażamy około 3 minuty. Zalewamy bulionem. Dodajemy curry i imbir. Gotujemy pod przykryciem na wolnym ogniu około pół godziny, aż warzywa będą miękkie. Miksujemy zupę blenderem. Doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem. Na talerz nalewamy zupę, dekorujemy śmietaną i pestkami dyni.
Zupę można podawać też z grzankami lub groszkiem ptysiowym.
Smacznego!
Podane składniki wystarczają na około 6 do 7 porcji w standardowych talerzach z serwisu. W moich miskach z Ikei to około 5 porcji, to są takie solidne porcje "dla chłopa".
Jeszcze nigdy nie jadałam, jakoś nie byłam przekonana do gorącej dyni. Ale wczoraj zjadłam placuszka z dyni, smakował mi, to może się skuszę i na zupę, więc dziękuję za przepis :D
OdpowiedzUsuńWitam:) Wpadam z rewizytą:) Zupkę krem z dyni uwielbia cała moja rodzinka:) Robiłam w tym roku już kilkukrotnie, trochę dyni zamroziłam by móc się też w zimie cieszy jej smakiem i kolorem:) Placuszki też są pyszne:) A pomyśleć, że niektórzy mają ją tylko za ozdobę... pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :)
UsuńDo ozdoby mam inne dynie, które pojawią się niebawem ;)
Czekam zatem na post z dekoracyjnymi dyńkami:) pozdrawiam
UsuńUwielbiam zupę z dyni! Ja dodaje na koniec jeszcze na talerz sera mozzarella i podaję z grzankami, ale to wersja treściwsza i już wtedy nie trzeba drugiego dania :-). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować - dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńW tym roku wreszcie muszę zrobić coś z dyni :)
OdpowiedzUsuń