Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2019

98. Szydełkowa chusta

Obraz
Pewnie tego nie pamiętacie, bo nawet ja tego nie pamiętam, ale blogowanie zaczęło się właśnie od szydełka i drutów. Więc dziś taki powrót do źródeł. Moje zamiłowanie do dziwnych odcieni różu z wiekiem się pogłębia i mam coraz większe problemy ze znalezieniem odpowiednich nazw na kolory, które wybieram do swojej garderoby. Jest to tym trudniejsze, że kolory te jednocześnie są bardzo niewdzięczne w fotografowaniu i oddanie ich rzeczywistej barwy - odcienia, nasycenia, głębi jest bardzo trudne. Możecie mieć wrażenie, że na każdym zdjęciu jest inny kolor. Faktycznie, nie są identyczne, bo były robione w różnych oświetleniach i w rzeczywistości ten kolor tez zachowuje się różnie w zależności od światła. Jest po prostu wielowymiarowy. Ale jaki to kolor. Ja przyjmuję, ze jest to jagodowy róż. Już nie fioletowy, ale jeszcze nie całkiem różowy. Trochę jak bordowy z dodatkiem niebieskiego tonu. Można by powiedzieć, że oberżynowy. W palecie jednego z producentów torebek używa się określenia San

97. Koparki na niebie

Obraz
Dziś kolejny egzemplarz z garderoby dziedzica. To koszulka na przekupstwo. Kiedy rano nie ma ochoty na wstawanie, wszystko jest na nie, ta koszulka łagodzi sytuację i choć trochę rozprasza poranne mgiełki. Bluzka jest uszyta na podstawie tego samego wykroju, co dwie poprzednie, z "Mamo, uszyj mi". Doszyłam tylko kieszonki i łatki na łokciach z czarnego dżerseju. Lubię projekty dla dzieci, bo dzięki swoim rozmiarom są szybkie do uszycia i dość łatwe do wykrojenia. Mam jakieś spaczenie i może myślicie, ze robię to pod publikę bloga i instagremerską rzeczywistość, ale ja naprawdę dobieram skarpetki do stroju. Jak ma czerwoną bluzkę, to na skarpetach też są jakieś czerwone motywy. Jak jest morski styl to i skarpetki są morskie. Nie ma zlituj. Zdradzę Wam, że od razu wiadomo, że kto ubierał rano dziecko - po skarpetkach. Życzę Wam miłego wieczoru i cieszcie się zimową pogodą, tak ma być.