50. Jak ktoś nie umie wyszywać...
Nie umiem haftować. Jakoś nie było mi dane się nauczyć. Próby zakończyły się niepowodzeniem. Jednak jak sobie poradzić, kiedy się zachciało kolorowej wyszywanej poduszki w stylu folk, a nie potrafi się posługiwać igłą i nitką? Robi się kwiatki na szydełku i przyszywa do powłoczki...
I gotowe! Wszystkie kwiatki zostały zrobione wg tego schematu.
Poduszki są wykonane w dwóch wariantach kolorystycznych. Jednak różnice między nimi są tak subtelne, że obie tworzą zgrany komplet. Powłoczki zakupiłam w Jysku za drobne pieniądze. Bardzo je lubię, bo stanowią świetną bazę dla wielu projektów. Podoba mi się ich surowy kolor i faktura. W tle widać powłoczki, które uszyłam z tego samego materiału co zasłona i obrus w salonie. Zobaczyłam ten materiał w second- handzie i zachwycił mnie jego delikatny, subtelny wzór. Ale dokładnie opowiem o tym innym razem.
Pozdrawiam serdecznie!
I gotowe! Wszystkie kwiatki zostały zrobione wg tego schematu.
Poduszki są wykonane w dwóch wariantach kolorystycznych. Jednak różnice między nimi są tak subtelne, że obie tworzą zgrany komplet. Powłoczki zakupiłam w Jysku za drobne pieniądze. Bardzo je lubię, bo stanowią świetną bazę dla wielu projektów. Podoba mi się ich surowy kolor i faktura. W tle widać powłoczki, które uszyłam z tego samego materiału co zasłona i obrus w salonie. Zobaczyłam ten materiał w second- handzie i zachwycił mnie jego delikatny, subtelny wzór. Ale dokładnie opowiem o tym innym razem.
Pozdrawiam serdecznie!
Efekt świetny, bardzo podobają mi się takie poduszki :)
OdpowiedzUsuńtakie poduszki mają wiele uroku!
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńnie ma jak sobie poradzić w inny sposób super:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł
OdpowiedzUsuńWspaniałe poduszki :-) Miałaś rewelacyjny pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
No trochę to trwało zanim na wpadłam ;)
UsuńSuper poduszeczki. I super pomysł na ich wykonanie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Poduszki wyglądają baaardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńŚwietnie wygladaja Twoje poduszki, nietuzinkowe, pozdr:)
OdpowiedzUsuńAle fajny efekt! Super pomysł - gratuluję
OdpowiedzUsuńBardzo fajne poduszki! Pomysł genialny. Obserwując Twojego bloga to aż dziwi że czegoś nie umiesz :-), szyjesz, odnawiasz meble, szydełkujesz, robisz na drutach, gotujesz ... to ten brak umiejętności do haftowania to naprawdę drobnostka, którą z pewnością opanujesz niebawem jak tylko będziesz miała ochotę.
OdpowiedzUsuńMoże faktycznie to kwestia chęci żeby nauczyć się wyszywania, ale jak tylko opanuję sztukę haftowania to na pewno się pochwalę swoimi postępami. A tak miłe słowa zawsze mobilizują mnie do pracy :)
Usuńświetnie podusie, ja podobnie wykorzystuję serweteczki szydełkowe
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten pomysł, bo ja też nie umiem wyszywać. Na pewno można się nauczyć, ale musi ktoś pokazać i trzeba to polubić, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo fakt, że czasem pomoc kogoś bardziej doświadczonego bywa niezastąpiona.
UsuńSuper pomysł i świeta realizacja. Bardzo fajnie ywglądają szydełkowe kwiatki na tym "surowo" lnianym materiale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Świetny pomysł:) i super zrealizowany:)
OdpowiedzUsuńEfekt jest obłędny :)) W moim salonie pięknie by się prezentowały takie poduchy :)) Muszę pomyśleć coś w tym temacie :))
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń