64. Babeczki z gwiazdeczką
Nadal pozostajemy w kuchni. Te ciasteczka przygotowałam na Walentynki. Kiedyś nie świętowałam 14 lutego, ale nie oszukujmy się, każda okazja jest dobra do świętowania i do zrobienia czegoś pysznego. Oczywiście można też bez okazji, ale okazja czyni łasucha i powoduje, że wyrzuty sumienia są trochę mniejsze. Małe ciasteczko jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
Składniki na ciasto:
- 1 i 3/4 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki soli
- 2 łyżeczki cukru
- 2 łyżeczki cukru pudru
- 150 g masła
- 1/4 szklanki zimnej wody
- dżem wiśniowy
- skrobia ziemniaczana
Z podanych składników zagniatamy ciasto, wkładamy do lodówki na ok. 1 godzinę. Foremki smarujemy tłuszczem i wysypujemy mąką. Ciasto nakładamy do foremek, z reszty ciasta wycinamy gwiazdki (lub inne kształty). Babeczki delikatnie osypujemy skrobią- to zapobiega wsiąkaniu nadzienia w ciasto. Nakładamy dżem, na wierzch kładziemy wycięte kształty. Ciasteczka wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni C. Pieczemy około 30 minut.
Po wystudzeniu posypujemy babeczki cukrem pudrem.
Użyłam dżemu wiśniowego, bo uważam, że lekko kwaskowaty smak wiśni bardzo tu pasuje, można też zrobić ciasteczka z borówkami czy kwaśnymi jabłkami. truskawki czy brzoskwinie będą mniej trafionym wyborem, ale jeśli ktoś lubi, to też można wykorzystać.
Ale ciacha piękne :)
OdpowiedzUsuńOjej ale mi narobiłaś smaku.Przepis już skopiowałam a teraz do pracy:) Pozdrawiam i dziękuję
OdpowiedzUsuńEj to nadzienie będzie mi się po nocach śniło przepysznie to wygląda :)))
OdpowiedzUsuńKiedy ja zobaczyłam te babeczki na blogu Ushillandia też mi się śniły, aż w końcu je zrobiłam :)
UsuńNo chyba nie taka wredna zołza z Ciebie, gdy takie pyszności podajesz. I kawkę poproszę. dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, że człowiek z czasem łagodnieje. Nie tylko muzyka łagodzi obyczaje, widać ciasteczka z kawą też się do tego nadają ;)
UsuńWow ależ one wyglądają! Smaka mi narobiłaś i musze się przyjrzeć temu przepisowi :)
OdpowiedzUsuńO rety, tak pięknie te babeczki sfotografowałaś, że ślinka cieknie. A ja na diecie. BUUU !!!
OdpowiedzUsuńNic to, w przyszłości zrobię ...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Marille z http://marilles-crochet.blogspot.com/
Ja oszukałabym dietę w ten sposób: nie dodałbym cukru, trochę szpinaku podsmażyła ze sporą ilością czosnku i takim farszem napełniła babeczki, na koniec można posypać ulubionymi przyprawami ;)
UsuńWyglądają tak apatycznie i zachęcająco, że chyba trzeba będzie się skusić ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńWróciłam, bo wczoraj upiekłam z dzieciakami te babeczki. Są bardzo smaczne, musiałam tylko improwizować z foremkami, bo nie mam takich specjalnych tylko do muffinek, ale i tak fajne wyszły. Dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńNa blogu Ushiilandia jest wersja z foremkami do muffinek :)
UsuńWyglądają bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńna sam widok ślinka aż cieknie :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ciasteczka.Może spróbuję upiec w sobotę ciasteczka.Pozdrawiam słodko.
OdpowiedzUsuńŚliczne i na pewno smaczne
OdpowiedzUsuńciasteczka wyglądają cudnie aż mam ochotę zjeść, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń