Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2018

96. Motyla noga, to już koniec roku

Obraz
W tym roku nie będzie szumnego podsumowania. Nie będzie kolażu z moimi pracami z tego roku, ponieważ zbyt wiele z nich nie pojawiło się na blogu. W tym roku szyłam więcej dla innych niż dla siebie. Zaniedbałam bloga, choć szyciowo czyniłam postępy i zdobywam kolejne stopnie doświadczenia. Próbowałam wielu nowych rzeczy i przełamywałam własne granice, nawet teraz w ostatnim dniu zdecydowałam przełamać się własne uprzedzenia, ale o tym opowiem już w nowym roku, kiedy wycacam mój projekt. To był trudny rok, który wiele mnie nauczył. Dużo się wydarzyło, ale były też rzeczy, które wydarzyć się miały, a nie nastąpiły. Wprowadziłam w moim życiu kilka zmian i mam nadzieję, że przyniosą oczekiwane rezultaty. Spojrzałam też wstecz i zaczęłam wyciągać wnioski. Zwykle zdarza mi się, że zaczynam coś pod koniec roku i kończę dopiero w kolejnym. Tym razem to błaha, całkiem przyjemna rzecz. Ale pochwalę się, kiedy skończę. Dziś ostatni projekt w tym roku. Sukienka w motyle. To bardzo wdzięczna rzecz