38. W świątecznym nastroju
Dziś pozostając w świątecznym klimacie, kilka ujęć z mojego domu, który zdał wigilijny egzamin na sześć. Brak słabych punktów. Było idealnie i choć wiele rzeczy miałam przygotowanych wcześniej to i tak miałam wrażenie, że robię wszystko na ostatnią chwilę.
Przy okazji składam Wam jeszcze świąteczne i już noworoczne życzenia, by święta się nie kończyły wraz z zapasami wykwintnych potraw, lecz by oświetlały swym blaskiem kolejne dni nadchodzącego nowego roku i dawały światło przez następne dwanaście miesięcy :*
Pozostając w świątecznym nastroju zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć.
Oczywiście musiały się pojawić poduszki, najświeższa kolekcja, która miała nawiązywać do świątecznego obrusa, jak widać, nawiązanie to jest raczej luźne. W tle główny bohater naszego salonu, który samowolnie przestawia i usuwa wybrane elementy dekoracji w pokoju. Poduszki pojawią się na pewno jeszcze, wraz z opisem wykonania krok po kroku.
A oto rzut na nasz regał. Mam nadzieję, że choć trochę Waszą uwagę przykuje łoś/renifer, który o mały włos, by do nas nie trafił, gdyby nie nieznośne zbieractwo mojego Męża, a do lampionowej dekoracji jest jak znalazł! Czasem trzeba słuchać Męża.
Do zobaczenia!
Przy okazji składam Wam jeszcze świąteczne i już noworoczne życzenia, by święta się nie kończyły wraz z zapasami wykwintnych potraw, lecz by oświetlały swym blaskiem kolejne dni nadchodzącego nowego roku i dawały światło przez następne dwanaście miesięcy :*
Pozostając w świątecznym nastroju zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć.
Jedna bombka na całą choinkę. Cóż, pięknemu wiele nie trzeba. W przyszłym roku do towarzystwa dołączą kolejne, mam nadzieję. Jako że jest debiutantką jest nieco nieforemna, ale kolejne egzemplarze powinny już wyglądać bardziej elegancko.
Oczywiście musiały się pojawić poduszki, najświeższa kolekcja, która miała nawiązywać do świątecznego obrusa, jak widać, nawiązanie to jest raczej luźne. W tle główny bohater naszego salonu, który samowolnie przestawia i usuwa wybrane elementy dekoracji w pokoju. Poduszki pojawią się na pewno jeszcze, wraz z opisem wykonania krok po kroku.
A oto rzut na nasz regał. Mam nadzieję, że choć trochę Waszą uwagę przykuje łoś/renifer, który o mały włos, by do nas nie trafił, gdyby nie nieznośne zbieractwo mojego Męża, a do lampionowej dekoracji jest jak znalazł! Czasem trzeba słuchać Męża.
Do zobaczenia!
Ależ u Ciebie pięknie! A choinka robi wrażenie, jest piękna! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, balsam na moje serce :)
UsuńPiękne wnętrza, to zdecydowanie mój styl, uwielbiam białe meble :) Życzę dużo szczęścia w Nowym Roku ❤ i obserwuję :*
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie :)
UsuńLubię białe meble, bo dają wrażenie czystości (to prawda, że mniej widać kurz niż na ciemnych), przejrzystości, a także dodają wnętrzu lekkości :)
Choinka przepiękna robi wrażenie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sylwetta
No tutaj mojemu tacie się należy ukłon za sprowadzanie nam choinki :)
UsuńOjeju jak pięknie!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńChoinka robi swoją robotę, jest świetna :) Mega czuć klimat świąt :))
OdpowiedzUsuń