30. Deser szarlotkowy.

Dziś jedzonko. Nie mam na razie sprawnego piekarnika, więc słodkości tylko "na zimno". Dziś deser "a' la szarlotka".
Do wykonania tego deseru potrzebne są nam ciasteczka korzenne lub też herbatniki z dodatkiem przypraw do piernika, jabłka - dowolnej odmiany, ale ja lubię najbardziej lekko kwaskowate, twarde jabłka późniejszych odmian, śmietana - śnieżka lub kremówka.
Ciastka mielimy na miał, jak bułkę tartą. By nie były zbyt suche można je wymieszać z odrobiną kawy lub herbaty, będą miały konsystencję bardziej zbliżoną do normalnego ciasta, ale nie każdy lubi takie rozmokłe ciasteczka, więc można z tego zrezygnować. Jeśli nie macie korzennych ciastek, to do herbatników wsypujemy przyprawę do piernika lub cynamon. Tak przygotowany proszek wsypujemy do pucharków lub salaterek (ja mam szerokie kubeczki na zdjęciu), szczyptę można zastawić do dekoracji deseru. Jabłka obieramy ze skórki, wykrawamy gniazda nasienne i w blenderze zamieniamy na mus. Mus jabłkowy można dosłodzić, jednak nie jest to konieczne, bo ciasteczka zawierają cukier, a śmietana też jest zazwyczaj słodka. Przygotowany mus owocowy wykładamy na pokruszone ciasteczka. Ubijamy śmietanę wg przepisu na opakowaniu. Wykładamy na górę deseru. Posypujemy pokruszonymi ciasteczkami. Jeśli zostały nam herbatniczki to możemy także nimi udekorować deser. I gotowe!


I kawałek mojej kuchni. Kubeczki z biedronki, a z tyłu pojemniki po prababci, te oczywiście z różowymi kwiatami, bo słoik to niedawna "zdobycz".

Komentarze

Prześlij komentarz

Twoje opinie pomagają tworzyć bloga, dziękuję za każde słowo

Popularne posty z tego bloga

100. Worek na buty

66. Pogromca wierzgających nóżek, czyli śpiworek dla malucha DIY